Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 czerwca 2012

rozdział szósty .♥


Gdy doszłam do parku zauważyłam go ,siedział na ławce i czekał na mnie z cudownym bukiecikiem z białych róż, nie wiem skąd wiedział ze je uwielbiam. Na same powitanie dostałam od niego bukiecik i słodkiego buziaczka w policzek. Usiedliśmy na ławce i gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Po 3 godzinach gadania stwierdziliśmy, że pójdziemy się gdzieś przejść, złapał mnie za rękę i szliśmy nad jezioro. Gdy mój cudowny kolega zauważył ze robi mi się zimno to obdarował mnie swoja ślicznie pachnącą bluza. Usiedliśmy na ławce nad jeziorem i patrzeliśmy w dal, poczułam, ze jestem przed kogoś obejmowana, zaciągałam się zapachem i od razu wiedziałam, że Martin właśnie mnie przytulił. Siedzieliśmy nad tym jeziorem dobrą godzinę, później zaproponowałam, że możemy iść do mnie, bo jestem sama, na co on się zgodził. Całą drogę z jeziora do mojego trzymał mnie mocno za rękę jakby ktoś zaraz miał mnie mu zabrać, ale mi się to podobało wtedy czułam się taka bezpieczna, taka potrzebna, wiedziałam, że dla kogoś coś znaczę. Gdy doszliśmy do mnie zrobiłam cieple herbaty i zaniosłam na gore do swojego pokoju, w którym on na mnie czekał. Położyliśmy się u mnie na łóżku i włączyłam, jaki ciekawy film. Cały film całowałam się z Martinem wiec nie wiem, o co w nim w ogl, chodzi. Gdy wybiła północ to Martin pocałował mnie na dobranoc i poszedł do domu, bo byśmy nie wstali jutro do szkoły. Od razu wbiłam na swojego bloga i dałam wpis:

" Jestem szczęśliwa, pierwszy raz od czasów Edwarda spotkałam się z innym chłopakiem, z którym było mi naprawdę dobrze, a stado małych bizoników biegało mi w brzuchu, czułam się świetnie. Co dalej z nami będzie? Zostanie tak jak teraz? Czy może będzie coś więcej? Postaram się, aby między nami było coś więcej niż tylko koleżeńskie spotkania i ogl. A co z Edwardem? Edward to dział zakończony już na zawsze, nie chce nic słyszeć o tym człowieku i lepiej żeby mi nie wchodził już w drogę.: ) Dziewuszki idę lulu bo jutro szkoła i znowu Martinek; ) : ** buzie "

Po dodaniu wpisu napisałam tylko „ dobranoc słoneczko.: * „ Martinowi i poszłam spać. Rano obudził mnie dźwięk budzika, spojrzałam na tel. i przeczytałam eskę od Martina ze będzie u mnie o 07.20 Napisałam mu tylko ok. i ruszyłam w stronę łazienki się wykąpać. Po wyjściu z wanny zrobiłam delikatny make up., i uczesałam włosy w kucyka. Spojrzałam na zegarek i stwierdziłam, że pójdę sobie najpierw zrobić coś do jedzenia i kawę.Gdy zeszłam na dół odczytałam liścik od mamy:·

 " Myszko ja wrócę dzisiaj późno, bo będziemy mieli dzisiaj dużo pracy. Kocham cie bardzo, bądź grzeczna i posprzątaj w domu. : * : ) "

 Przeczytałam i wstawiłam wodę na kawę, wyciągłam chleb, masło i szynkę. Po zjedzeniu śniadania poszłam na gore się ubrać, jak zwykle musiałam trochę się rozejrzeć na końcu ubrałam czarna bokserkę adidasa i jasne rurki. Podczas gdy pakowałam książki usłyszałam dzwonek do drzwi, zeszłam na dół i ujrzałam Martina, który na powitanie obdarował mnie cudownym pocałunkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz